Ona – w skromnej, niebieskiej sukience idealnie podkreślającej jej delikatną figurę i ogromnym słomkowym kapeluszu.
On – w lnianej, niebieskiej koszuli z modnie podwiniętymi rękawami, spod których wyłaniał się ogromny bladozielony tatuaż, a do tego krótkie spodnie idealnie podkreślające wysportowane nogi.
Oni – ubrani skromnie, a zarazem stylowo i firmowo spacerowali z dwoma chartami polskimi, ozdobionymi ogromnymi złotymi obrożami.
Nijak nie pasowali do tej gawiedzi wędrującej wśród drewnianych chałup przykrytych strzechą. Byli jak z innego świata, z innej epoki, z innej kultury.
Nie mieli w sobie nic z nuworyskiego wywyższania ani aspiracji domniemanych elit. Byli sympatyczni, rozmowni, inteligentni…
- Tak wyglądało prawdziwe szlachectwo – westchnęło Się.
poniedziałek, 8 sierpnia 2016
czwartek, 4 sierpnia 2016
Się pomyślało
Tu koszulka z orłem, tam z ogromnym napisem „POLSKA”, gdzieś z husarzem, z powstańczą kotwicą i jeszcze innym ‘dumnym sloganem’.
- Dziś trzeba więcej odwagi – pomyślało Się – żeby nosić koszulkę WOŚP.
- Dziś trzeba więcej odwagi – pomyślało Się – żeby nosić koszulkę WOŚP.
Subskrybuj:
Posty (Atom)