niedziela, 30 sierpnia 2020

Się pomyślało

 To dziecko miało może trzy, może cztery lata i wyglądało jak minisumita. Było niezwykle żwawe, skoczne, wesołe ganiając gdzie się tylko dało i nie zważając na nic wokół.

- Przyjemny jest brak świadomości wzroku innych - Się pomyślało widząc otoczenie.

sobota, 29 sierpnia 2020

Się kupiło

 Wczoraj, po szesnastu latach, Się przeżyło małe deja vu. To samo miejsce, ta sama firma, klient ten sam, choć towar inny.

Radość jak w dzieciństwie, kiedy Się dostawało głupstewko i było najszczęśliwszym dzieckiem na świecie.

- Nikt, nigdy nie dorasta na full.

czwartek, 27 sierpnia 2020

Się siedziało

 Starsza pani, siwiutka, w okularach oldskulowych, pewnie po siedemdziesiątce, energicznie weszła do zakładu fryzjerskiego.

- Przyjmiesz mnie? - rzuciła w progu.

- A co się stało?

- A same niedobre rzeczy - pani nie przestawała. - Popatrz! Jakie klapnięte! Nie mogę! Jak w takich włosach chodzić?!

- Kobieta zawsze będzie kobietą. - Się siedziało urzeczone.

środa, 26 sierpnia 2020

Się pozotało

- Gdzie Szefowa? - Się bardziej z ciekawości niż potrzeby zapytało sekretariat.

- W samorządzie - padła odpowiedź.

Ot, nic ciekawego.

- Nie ma jej - Się odpowiedziało. - Jest w samorządzie.

- Coś ty! Pojechała na konferencję.

I tu nastąpiło olśnienie. Sekretariat dostał przykaz. Przecież świadomość niedalekiej obecności szefa działa jak niemal jego obecność.

- Zabawna jest - Się pozostało ambiwalentne.

wtorek, 25 sierpnia 2020

Się zapytało

 - Wiesz, siedzimy przy stole, jemy obiad i opowiada mi o swojej pracy. No, mówi, zmienił mi się kierownik, bo po długich namowach Pio.. Tomuś się zgodził. Wiesz, wystarczyło, żeby mieć pewność, że to wszystko dalej trwa, dalej się ciągnie i dalej wszyscy udają... Freud miał rację...

- I co zrobisz? - Się tradycyjnie zapytało.

- Nic. Nie mam siły. Staram się być obok. Dosłownie. W przenośni.

- To trudne.

poniedziałek, 24 sierpnia 2020

Się słuchało

 Słuchanie opowieści o osobach, których w ogóle Się nie znało, nie kojarzyło ani twarzy, ani nazwisk było jak poruszanie się we mgle.

Ale słuchało. To bywało ważniejsze. Może nawet naj.

niedziela, 23 sierpnia 2020

Się uważało

- Bo wiesz - Siedmiolatek mówił poważnie - trzy najniebezpieczniejsze zawody na świecie to lekarz-medyk-pielęgniarka...
Się uważało, że to już wyczerpało listę...
- ...kopalnik i spadochroniarz. Bo ten ostatni wyskoczył z samolotu i pojawił się dopiero po piętnastu latach! W Belgii! I nikomu nie powiedział jak przeżył! Napisał książkę...
Kopalnik jednak wygrywał klasyfikację.

czwartek, 20 sierpnia 2020

Się miało

 Było ich dwóch. 

Mniej więcej siedem-osiem lat. Biegali po całej restauracji, dotykali rękami wszystkich klamek, otwierali wszystkie drzwi, grzebali w skarbonkach charytatywnych, przepychali się, zaczepiali rówieśników.

Było je dwie.

Mniej więcej matka i córka (babcia i matka) stały i czekały na obsługę w obawie przed jakimkolwiek kontaktem ze światem terminali online. Starsza szukała jakiejś znajomej z obsługi, a nie znalazłszy jej jednak zetknęły się z siecią. Żadnych uwag, żadnego zainteresowania, żadnej reakcji na ich dwóch.

- I kto jest gorszy? - Się miało zagadkę.

środa, 19 sierpnia 2020

Się zapytało

 - Możemy porozmawiać?

- Oczywiście.

I wyszli w trójkę.

- A ja zostałem jak ten duch niewidzialny, nieistniejący, całkiem obcy. No, jakby mnie nie było. Jakieś więzy? Jakieś relacje? Zupełnie nieistotne. Powinienem się przyzwyczaić, że jestem tylko dodatkiem do tego całego ich świata, w którym są oni. Ja nigdy. To boli. Udawanie, że wszystko jest fajnie. Cholera mnie bierze i boję się, że kiedyś powiem stop albo wybuchnę. Co chwile ktoś wychodził do łazienki cały zapłakany... wolałem włączyć telewizor. A potem nagle wyszli wszyscy zapłakani, wyściskali się zarzucając ramiona na szyję. I już. A ja stałem jak głupek. Co powiedzieć? Co zrobić? W drzwiach rzucili "cześć, zapraszamy do nas". Kurwa mać! Co to ma być?! A potem ona cała zapłakana... milczy. Nic. Ani słowa. Znowu duch! Kurwa mać! Czy mnie nie ma?! Czy ja o niczym nie wiem?! Czy ja niczego nie widzę?! Ubrałem się i wyszedłem do sklepu. Nie mogłem znieść tego milczenia. I tego, że spadłem w jej klasyfikacji daleko... nawet ten ciul z komórki jest ważniejszy.

- I co teraz zrobisz? - Się zapytało.

- Milczę. Będę milczał. Jestem zmęczony. Przepraszam za przeklinanie.

poniedziałek, 17 sierpnia 2020

Się obejrzało

 Się obejrzało stary wywiad z panią Ewą i od początku do końca pozostało pod wrażeniem jej osobowości.

- Bycie sobą nadal jest kontrowersyjne - pomyślało - a tyle z niej tkwi we mnie.

niedziela, 16 sierpnia 2020

Się nie mogło

 Kilku chłopców przebranych w mundury, kilku dziadków-nieweteranów, motocykliści ubrani niemal jak z gangu, poważnie miny, pozy z pistoletami, strzelbami, a do tego kilka koni i przepoważne miny na tle transparentu z odpalonymi racami...

- Przerażający ten patriotyzm - Się nie mogło zrozumieć jak można być z tego dumnym.

czwartek, 13 sierpnia 2020

Się wiedziało

 - Nie udało się, ale wieczorem coś się wymyśli.

Deklaracja była nieco na wyrost, ale znając Się na tyle dobrze wiedziało, że nie odpuści.

- No, udało się. Wszystko działa.

I to było lepsze niż jakiekolwiek testy Mensy.

środa, 12 sierpnia 2020

Się poczuło

 Pędził rowerem w rozpiętej koszuli w kratę z krótkimi rękawami. Twarz ogorzała, tors opalony, a cała postura nijak nie zdradzała wieku. Młody? Stary? Nieistotne. 

Się poczuło jak w wehikule czasu.

W poprzedniej epoce był to widok tak swojski, tak naturalny w czasie żniw, że aż kipiał szczęśliwym, błogim dzieciństwem.

A mówili, że wszystko mija.

poniedziałek, 10 sierpnia 2020

Się słuchało

 Przeklinanie jako formę wyrazu (zwłaszcza w sytuacjach nerwowych i kryzysowych) Się doskonale rozumiało, ale w opowiadaniach z drugiej ręki jako podkreślenie opisu chwili przeszłej...

- Nie, nie dam rady tego słuchać - Się jednak słuchało. Z grzeczności.

niedziela, 9 sierpnia 2020

Się zapytało

 - Dzień dobry - Pani ukłoniła Się przechodząc obok.

- Znasz ją? - Się zapytało.

- Nie.

- No, ja też nie.

Kolejny raz okazało się, że anonimowość bywa umowna.

sobota, 8 sierpnia 2020

Się zauważyło

 - To dobry interes - Się zauważyło - posadzić mieczyki i sprzedawać na zielonym rynku.

Przyjemne z pożytecznym.

czwartek, 6 sierpnia 2020

Się szło

Schodami jechało dwóch nastolatków. Bez maseczek. Nagle na końcu schodów wyłoniło się dwóch ochroniarzy. Nastolatkowie momentalnie skręcili do toalet.
- Odwaga. Typowa. Młoda. Nieokrzepła. - Się szło dalej.

środa, 5 sierpnia 2020

Się odkurzyło

Pod meblościanką od siedmiu lat leżało zdjęcie bobasa z matką. Zakurzone, a jednak nie straciło żywości kolorów.
- Nie interesują mnie starocie - odparł siedmiolatek.
Relatywizm. Się odkurzyło.

wtorek, 4 sierpnia 2020

Się zapytało

- Czy nie ma innych? Też zamykanych? - Się zapytało.
- Nie, nie ma. Tylko to co widać na półkach.
Niestety niektórzy nie potrafili patrzeć bez oczu.

poniedziałek, 3 sierpnia 2020

Się milczało

- A to są ci, u których wisiał ten wielki baner z kandydatem - Się wskazało na parę idącą na przodzie.
- Bleee...
- To ty musisz nie lubić pół kraju - Się tym razem milczało.
Ortodoksja nie była domeną tylko jednej strony barykady.

niedziela, 2 sierpnia 2020

Się włączyło

I gdy Się wydawało, że już nic nie zdarzy się ciekawego, urzekającego, wyjątkowego, innego, niecodziennego...
Się włączyło radio, a tam Mistrz śpiewał głosem, który tak mocno tkwił w głowie od lat:
Jeszcze w zielone gramy, chęć życia nam nie zbrzydła
Jeszcze na strychu każdy klei połamane skrzydła
I myśli sobie Ikar co nie raz już w dół runął
Jakby powiało zdrowo, to bym jeszcze raz pofrunął
Jeszcze w zielone gramy, choć życie nam doskwiera
Gramy w nim swoje role naturszczycy bez suflera
W najróżniejszych sztukach gramy, lecz w tej, co się skończy źle
Jeszcze nie, długo nie!
I nic dodać. Nic ująć. 

sobota, 1 sierpnia 2020

Się wróciło

Pani zerknęła za sporej pleksy, uśmiechnęła się i bez wahania wypowiedziała imię.
- Nazwiska niestety nie pamiętam...
To już nie było istotne. Sam fakt pamiętania był niezwykle miłym uczuciem.
- Czy dlatego, że kiedyś Się wróciło pomóc naprawić jej błąd? Kosztowny?
To też było nieistotne.