- A może pouczenie?
- Pouczenie jest przy pierwszym razie, a ten był drugi.
- No, tak.
- To przyjmuje?
- Owszem, no przecież...
- Proszę dokumenty i poczekać.
Pięć minut później (po kilku przeklęciach w ciszy).
- Proszę iść. Się zachowało porządnie, więc tylko pouczam. Dobrego wieczoru.
I kolejny raz okazało się, że warto być "porządnie".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz