Było ich dwóch.
Mniej więcej siedem-osiem lat. Biegali po całej restauracji, dotykali rękami wszystkich klamek, otwierali wszystkie drzwi, grzebali w skarbonkach charytatywnych, przepychali się, zaczepiali rówieśników.
Było je dwie.
Mniej więcej matka i córka (babcia i matka) stały i czekały na obsługę w obawie przed jakimkolwiek kontaktem ze światem terminali online. Starsza szukała jakiejś znajomej z obsługi, a nie znalazłszy jej jednak zetknęły się z siecią. Żadnych uwag, żadnego zainteresowania, żadnej reakcji na ich dwóch.
- I kto jest gorszy? - Się miało zagadkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz