sobota, 29 czerwca 2019

Się patrzyło

Z natury są przeciętne, zwykłe, szare. Generalnie nie rzucają się w oczy, a ich codzienność rozmywa się między domem i może pracą. Urody są przeciętnej, ot takiej, której nachalność jest znikoma i niezauważalna.
I wtedy zdarza się COŚ. Stłuczka, wypadek, blokada drogi. Stają wówczas na środku drogi, by z miną eksperta, znawcy lokalnej topografii, zatrzymywać samochody i sprawnym ruchem ręki kierować na objazd. Są KIMŚ. Na chwile.
Się patrzyło.

czwartek, 6 czerwca 2019

Się poszło

- O! - pani Taniec niemal wykrzyknęła na widok czerwonych spodni. - Widzę, że się solidaryzujemy z Owsiakiem!
- A owszem! Od lat jestem w sztabie.
- Też byłam, ale mi przeszło.
- Na dobro nie można się zamykać.
Się poszło myśląc co by było gdyby spodnie były czarne.

poniedziałek, 3 czerwca 2019

Się miało

Upływ czasu miał w sobie tę jedną cechę, która nie dawała spokoju: niezmienność.
Się miało poczucie trwania w sobie bezzmiennie. A lustro? Kłamało - jak wszystko zmyślone przez człowieka.

czwartek, 30 maja 2019

Się zastanawiało

Czterdzieści jeden pracowników, ponad dziesiątka obsługi, W sumie coś pięćdziesiątka, a w tym OŚMIU mężczyzn sporadycznie bywających w pracy.
Deska w toalecie nigdy nie jest opuszczona.
- A stereotyp? - Się zastanawiało.

piątek, 24 maja 2019

Się nie wyprowadzało

- Poszedłem do niej i mówię: krótka piłka bo się spieszę.
(akurat)
- Czy mieli jakieś uwagi do mnie? A ona mówi, że skąd, żebym się nie zmieniał.
(akurat)
- No wiesz jak to czasami u mnie jest...
(wiem)
---
- Najgorzej wyprowadzać kogoś z błędu
Się nie wyprowadzało.

czwartek, 23 maja 2019

Się milczało

I.
Przyszło dwoje.
I nagle się okazało, że wszyscy są głupi, niedouczeni, ignoranci i krzywdziciele.
Dwoje jest bezbłędnych. Wymagających i żądających.
A władza... została trzecim.
II.
Otworzyły się drzwi. I poleciały kurwy, chuje, jebania, cipy. Choleryczność.
III.
Się milczało. Z premedytacją pozostało głupie.

wtorek, 21 maja 2019

Się pomyślało

Ściana wody. Wprost z góry. Dwadzieścia dwa lata temu było niemal tak samo. Potem powódź tysiąclecia. Obawa.
- Na szczęście historia nie toczy się kołem - Się pomyślało.

niedziela, 19 maja 2019

Się mijało

Płynął chodnikiem. Bez dwóch zdań płynął z koszulą rozpiętą na oścież, ciałem falującym niczym ocean i sporą nadwagą.
- Ciepło ci - ktoś znajomy go minął.
- Stanisław mi - odparł natychmiast.
Się minęło kwintesencję chłopka-roztropka.

czwartek, 16 maja 2019

Się nie wiedziało

1.
- Nie mogłaś napisać, że lubi chodzić po górach! Czytać! Chodzić do kina! A nie spać?! Nic nie robię tylko śpię!
2.
Płacz pierwszy. Łkanie.
3.
- Żartowałam! No coś ty?! Przecież tylko żartowałam. Nie mówiłam poważnie.
4.
Płacz ciągle pierwszy. Łkanie. Przytulanie.
5.
- No nic nie robię! Tylko śpię! Nic nie robię.
Trzaśnięcie drzwiami. Płacz drugi. Łazienka.
6.
Płacz pierwszy. Łkanie.
---
Się nie wiedziało gdzie była prawdziwa twarz.

wtorek, 7 maja 2019

Się zastanowiło

Obwodnica. Patelnia. Rejestracja namalowana: LUB (coś zamazane) 97.
- W sumie lubię - Się zastanowiło - było Się w młodym wieku, świat toczył się innym rytmem, nie było sieci, a znało Się z innymi.
Teraz droga uciekała za szybko. Obwodnica też.

poniedziałek, 6 maja 2019

Się wyciszyło

15:45
- Stoję w korku na Targowej i nic się nie rusza!
15:46
Z każdą następną minutą narastało wkurzenie - po tamtej stronie słuchawki.
Po tej stronie słuchawki - z każdą minutą narastało wyciszenie.
16:55
Podniesiony głos, choć usilnie opanowywany, zderzył się z ciszą.
Się wyciszyło. Nie było innej możliwości.

niedziela, 5 maja 2019

Się nie zmieniło

Że hejt, że chamstwo, że nienawiść, że egoizm, że wszystko to racja.
Nikt nie brał tego siebie. To inni.
Nic Się nie zmieniło.

czwartek, 25 kwietnia 2019

Się zamyśliło

Siedział na ławce z nogą założoną na nogę i perorował w przestrzeń.
- Muszę bronić swojego osiedla! Umiem! Byłem żołnierzem to umiem.
Akurat przechodziła sąsiadka z karimatą w ręce, a on nie przestawał.
- Cześć Krycha! Karimata! Po japońsku materac! Muszę bronić swojego osiedla. Umiem. Byłem żołnierzem. Umiem. Ktoś musi umieć bronić. To co, że pijak.
Się zamyśliło: racja, to co.

wtorek, 23 kwietnia 2019

Się zamknęło

Zmęczenie wszystkim. Widać nic nie mogło być tak jak być powinno.
A może właśnie było tak jak być powinno.
Się zamknęło w sobie. Ciśnienie zbyt duże, pokrzykiwania, niestabilność decyzji i to wszechobecne przekonanie, że po wszystkim Się jest mądrzejszym.
Tylko dlaczego nie przed?!

środa, 17 kwietnia 2019

Się...

Wczoraj.
- Już wiesz?
- Nie. A co się stało?
- Marynarz umarł.
Dziś.
Po wszystkim lub wręcz odwrotnie.

wtorek, 9 kwietnia 2019

Się zostało

Przez korek Się zostało samo. Zabolało, bo nagle okazało się, że najważniejsze są pieniądze i nic poza nimi. Żadne zasady, żadne cele, żadne idee, żadne wzorce, żadne ideały, żadne autorytety. Pieniądze. I udowadnianie, że Się ogłupiło, że było bezsensowne.
Samotność, kiedy się kocha boli dwukrotnie.
- Jednak są mistrzami szczucia i skłócania. Mistrzowie.
Się nie dowierzało i teraz boli. Samotność.

czwartek, 4 kwietnia 2019

Się pomyślało

- Może włączę sobie mecz... - Się pomyślało.
W tej samej chwili rozległ się głos.
- Możesz sobie włączyć te swoje głupie mecze.
Się przestało chcieć.

czwartek, 28 lutego 2019

Się udawało

On: elegancki, ale bez przesady.
Ona: elegancka, ale bez przesady.
Z całej załogi dyskontu wyróżniali się cywilnym ubraniem.
Ona: Jak obróciłam głowę - tu otworzyła chłodziarkę z półkami pełnymi sera - to uderzyłam lewym okiem...
On: Czekaj, czekaj, jeśli w lewo - tu sam wsadził głowę w lodówkę - to głowę miałaś tak...
Ona: Nie, miałam tak i się uderzyłam...
On: No jak? Skoro - tu znów sam próbował.
I tak kilka minut, a Się udawało, że to nierealne.

poniedziałek, 25 lutego 2019

Się przegapiło

- Bardzo ładna dziewczyna - powiedziała odchodząc od kasy - można się na nią patrzeć i patrzeć...
- Która? - Się pytało.
- Ta ruda. Piękna.
- Nie zauważyłem.
Się przegapiło, choć widziało ową dziewczynę. Piękno definiowalne.

czwartek, 21 lutego 2019

Się uśmiechnęło

- Mogę prosić? Nie chce mi sprzedać wina.
Pani się uśmiechnęła.
- Może dowód potrzebny.
- No, mam jak trzeba - tym razem Się uśmiechnęło.
Jednak kasa samoobsługowa nie była samoobsługowa.

środa, 20 lutego 2019

Się bogowało

1.
- Nie ma miejsc.
- Pani żartuje?! Jest dziesięć po ósmej, dzwoniłem pięćdziesiąt sześć razy,przyszedłem i kolejki nie ma, miejsc też?!
- Trzeba było przyjść pół do ósmej albo dziadków wysłać jak inni.
- Osiem lat tu przychodzimy i nigdy nie ma kolejki, telefonu też nikt nie odbiera...
- W czymś problem - przyszła nowa blondi.
- Jak zwykle z zarejestrowaniem.
- Trzeba dzwonić o ósmej.
Się roześmiało. Boginie czasu.
2.
- Ma pani piersi? - Młodzian, w spodniach obszarpanych jak przez stado wilków, wydawał się być rozbawiony sam sobą. - Ja wiem, że pani ma, ale pytam o te z kurczaka.
Się patrzyło. Bóg samego siebie.

poniedziałek, 18 lutego 2019

Się łączyło

Bonarka. 15:10.
Strefa fast foodów. Po prawej czarnoskóry klient zajadał się kebabem, obok kobieta w hidżabie przyglądająca się menu. Na wprost pan w średnim wieku, z potężną brodą dodającą kilkadziesiąt lat, kończył frytki. Po lewej młoda para na randce przy pepsi. Stolik obok małżeństwo niezwykle szczupłych, z kilkuletnią córką, na obiedzie na wagę.
Robin Dunar - "Człowiek. Biografia".
Się łączyło wszystko z ewolucją, mózgiem społecznym, budżetem czasowym...
Wszystko trwa nieprzerwanie od milionów lat.

sobota, 16 lutego 2019

Się zastanawiało

- Interesuje nas ten ekspres do kawy.
- O! Doskonały wybór. Od dwóch lat mam taki w domu i jest bezawaryjny.
Ciekawe ile jeszcze innych ekspresów miał w domu? Się zastanawiało.

piątek, 15 lutego 2019

Się czuło

Boks jak boks. Urzędowy, przedzielony wysokim blatem, mleczną szybą i dwoma krzesłami vis a vis. Ona siedziała po tej urzędowej stronie.
- Dowód tymczasowy proszę.
- Proszę.
- Dowód osobisty proszę.
- Proszę.
Wszystko przebiegało zgodnie z urzędniczymi zasadami.
- A wiesz - nagle coś się nie zgadzało - będę zazdrosna, albo się obrażę.
Patrzyła się w bok i najwyraźniej rozmawiała z kolegą z boksu obok.
Się czuło dziwnie. Jakby wkraczało w świat czyjś świat, a jednocześnie było całkiem niewidoczne. Rozmowa kwitła w najlepsze, co rusz urozmaicana urzędniczymi i schematycznymi czynnościami, a Się czuło coraz dziwniej. Niezgodnie z urzędniczymi zasadami.

czwartek, 14 lutego 2019

Się nie przerwało

Cisza w tym dniu bolała. Się jej nie przerwało. Z prostej kalkulacji. W odpowiedzi znów usłyszałoby ciszę. To boli. Bardziej.

środa, 13 lutego 2019

Się nie dziwiło

Pięciolatek ganiał na całej długości korytarza. Matka siedziała.
Pięciolatek ganiał wszerz korytarza. Matka się przesiadła.
Pięciolatek pobiegł do stolika. Matka wstała.
Pięciolatek zrzucił pudełko z klockami. Matka zbierała.
Się nie dziwiło.

wtorek, 12 lutego 2019

Się dostało

Bez wątpienia było to pismo urzędowe. Nie zaczynało się niczym i niczym się kończyło. Bez podpisu. Bezkulturowe.
- A odpieprz się.
Pierwsza myśl była pozaprotokolarna. Niestety.

niedziela, 10 lutego 2019

Się odpuściło

- Jeszcze jej nie znam, a już mi jej szkoda.
Siedział, a właściwie leżał rozwalony na kanapie z rękami szeroko założonymi za głowę i cwaniakował. Świat przed nim nie miał tajemnic, a wszelkie odmienne opinie zbywał głupawym śmiechem i wzrokiem pełnym politowania.
- A jak tam z Natalią?
- W normie - wypalił.
Się odpuściło. Nie ta norma.

czwartek, 7 lutego 2019

Się zmęczyło

Wkurwienie. Jedyne słowo jakie przychodziło do głowy po "występie" dyrektorki. Edyta płakała. Nie wytrzymała.
Się nie dziwiło.
Dyrektorka za grosz nie miała ogłady, umiejętności współpracy z ludźmi, talentu do wyrażania własnej opinii, ale nie brakowało jej obłudy i fałszu. Cóż, zasada "Kali ukraść - dobrze, Kalemu ukraść - źle" działała u niej idealnie.
Się śmiało.
W dniu, w którym jej kariera dyrektorska zawiśnie na włosku, nikt jej nie będzie bronił. Nawet dzisiejsze gwiazdy wychwalane pod niebiosa. Fałsz i obłuda są zaraźliwe.
Się zmęczyło.

wtorek, 5 lutego 2019

Się poczuło

- Brakuje mi ciebie - Ala wydawała się być szczera.
- Tak? - Się zdziwiło.
- Brakuje na dyżurze - jakby chciała wytłumaczyć samą siebie. - Nie mam z kim pogadać, Alicja chodzi tam i z powrotem jakby nie wiedziała, że ma dyżur...
Się poczuło potrzebne. Niematerialnie.

poniedziałek, 4 lutego 2019

Się odpowiedziało

- Wreszcie trzeba się odezwać! - Edyta jak zwykle mówiła tonem rewolucjonisty. - Trzeba ruszyć temat, powiedzieć! Przecież to jest ze szkodą dla wszystkich! Takie dzielenie, kiedy jest tendencja do łączenia.
To ostatnie było akurat sarkastyczne.
- Tylko kto się odezwie? - rzuciła na koniec.
- Ja nie - Się odpowiedziało. - Póki nikt mnie nie zaatakuje.
I tak skończyła się rewolucja.

niedziela, 3 lutego 2019

Się wróciło...

Kolejny raz.
Bo brak.
Bo pełno.
Bo tak.
Jak 17 lat temu, kiedy pierwszy raz Się wchodziło w ten wirtualny świat.
Bo Czas jest zbyt szybki.