Za ścianą młoda matka wychowywała dziecko.
- Nie ta noga! – Chyba irytowała się coraz bardziej. – A długo
będziesz tak leżał? Długo będę czekała?
Się wyszło zza rogu trzymając za rękę Smoka Drugiego.
- Łaaa… - jej głos w jednej chwili stał się przyjemny, a
twarz uśmiechnięta – ładnie! O, dzień dobry!
- Dzień dobry – Się odpowiedziało myśląc jak szybko zmienia Się otoczenie. Nawet szatnia przedszkola.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz