piątek, 31 lipca 2020

Się czekało

2.
Kobieta (właściwie dziewczyna) niezbyt urodziwa, z nadwagą, burzą loków i dość niemodnym stroju stała przed ladą i wąchała mleczną maskę keratynową do włosów.
- Czuje pani - zwróciła się do ekspedientki, nie wyciągając nosa z pojemnika - ta ładnie pachnie. Kiedyś miałam taką zjełczałą...
- No ładnie pachnie - sprzedawczyni uprzejmie odpowiedziała.
- A mogę powąchać tamtą? - Wskazała na inne opakowanie.
- Oczywiście jeśli pani ma to pomóc.
- Widzi pani ta pachnie inaczej.
- Nie. Tak samo.
Się czekało urzeczone absurdem.
1.
Nad przejściem dla pieszych ulotka wielkości dłoni frunęła porwana podmuchem wiatru. Idealnie nad pasami, ruchem falistym, szybkim i pewnym.
- Jakaś doskonała forma wolności.
Się czekał urzeczone absurdem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz