czwartek, 27 sierpnia 2020

Się siedziało

 Starsza pani, siwiutka, w okularach oldskulowych, pewnie po siedemdziesiątce, energicznie weszła do zakładu fryzjerskiego.

- Przyjmiesz mnie? - rzuciła w progu.

- A co się stało?

- A same niedobre rzeczy - pani nie przestawała. - Popatrz! Jakie klapnięte! Nie mogę! Jak w takich włosach chodzić?!

- Kobieta zawsze będzie kobietą. - Się siedziało urzeczone.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz