środa, 9 września 2020

Się zobaczyło

 Się zobaczyło srebrny samochód, znany z szalonych jazd po drogach wojewódzkich, z charakterystyczną tablicą zakończoną "GL". Bez wątpienia to był ten sam samochód, ten sam kierowca, te same blachy. Wariat, który pędził przekraczając wszelkie normy prawne i moralne. Idiota, Się powtarzało niemal każdego dnia kiedy go wyprzedzał (i sznur innych aut).

- Muszę go zobaczyć - Się zdecydowało.

Za kierownicą siedział chudy mężczyzna w wieku balzakowskim, w okularkach, ubrany ni modnie, ni staroświecko, taki typ urzędnika. Się nie było zaskoczone.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz