Dawno temu Się czytało dramat (?) o kapitanie, któremu postawiono pomnik za czyny bohaterskie. Licealna lektura z każdą stroną wciągała coraz bardziej i coraz bardziej odzierała z bohaterstwa owego kapitana (marynarza?) aż na końcu nie zostało nic.
I po tylu latach stała się rzeczywistość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz