środa, 11 maja 2016

Się nie dowierzało

Po kilku latach nieobecności nk skusiło reklamą. Ot, ciekawość jak zwiedzanie skansenu lub miejsc dawno przeżytych. A tam… w skrzynce odbiorczej list z dwa tysiące dwunastego roku: „jak tam rozpoczęcie roku cieszy sie pan że mnie nie ma”. Podpisany Maksymilian. W profilu kilka fotek za kółkiem samochodu.
- Zabawne i straszne zarazem – nie dowierzało Się. – Cały Wicher.
Max nie żyje od dwóch lat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz