- Może tu?
- Chciałabym żeby było widać cały.
- Trochę dalej?
- No… może być.
Wszystko toczyło się jakby w zwolnionym tempie. Żadnego pośpiechu, żadnych gwałtownych ruchów. Role główne odgrywał smartfon i długi teleskopowy kij.
Młodzi przytulili się do siebie, zapewne uśmiechnęli. Coś pstryknęło. Bez wątpienia w tej samej chwili wszystko poleciało na fejsa. Świat znów ruszył do przodu.
- Nie mój – zestarzało Się.
- Chciałabym żeby było widać cały.
- Trochę dalej?
- No… może być.
Wszystko toczyło się jakby w zwolnionym tempie. Żadnego pośpiechu, żadnych gwałtownych ruchów. Role główne odgrywał smartfon i długi teleskopowy kij.
Młodzi przytulili się do siebie, zapewne uśmiechnęli. Coś pstryknęło. Bez wątpienia w tej samej chwili wszystko poleciało na fejsa. Świat znów ruszył do przodu.
- Nie mój – zestarzało Się.
Też mi się kiedyś wydawało, że to obcy świat, nie mój, jednak życie to zweryfikowało. :) :)
OdpowiedzUsuńTeż prawda. Mój weryfikuje się bez przerwy, ale jakoś ten kij z telefonem przed sobą... jak marchewka ;)
Usuń