sobota, 12 grudnia 2020

Się rozmawiało

1.
- A co to za sery?
- To nie są sery. To sama słodycz!
- Wyglądają jak sery.
- Nie, to deser przygotowywany i serwowany na specjalne życzenie sułtana. Dla jego żon. Deser ten wydziela hormon szczęścia.
- I co? Kupiłeś coś? A to co? - rozmowę z sympatyczną sprzedawczynią przerwało pytanie.
- Hormon szczęścia - Się wypaliło.
2.
- Co chcesz pod choinkę?
- Nic mi nie trzeba - Się powiedziało i zaraz w myśli dodało: 'nie możesz mi tego dać'.
- No to co chcesz pod choinkę?
- Nic mi nie trzeba - Się powtórzyło i zaraz w myśli dodało: 'nie'.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz